piątek, 9 stycznia 2015

Świetne kosmetyki z apteki za grosze


1. Maść ochronna z witaminą A - niby nic specjalnego, bo to połączenie zwyczajnej wazeliny z witaminą A, ale działa bardzo dobrze. Świetna na noc przy stosowaniu kwasów, przy wysuszonej skórze wokół nosa podczas kataru, na mocno spierzchnięte usta, jako baza maski na dłonie lub do stóp. Przy tym bardzo wydajna i tania (około 4zł).

2. Pasta cynkowa - nie ma nic lepszego do stosowania punktowego na pojawiające się wypryski. Przy tym w bardzo korzystnej cenie - 3zł.

3. Olejek pichtowy - pomocny w zwalczaniu zaskórników. Może nie zlikwidował mojego problemu, ale zaskórniki na nosie stały się dzięki niemu mniejsze i mniej widoczne. (8zł)

4. Alantan Dermoline lekki krem - bardzo fajny krem do twarzy. Nie robił krzywdy, nie był też hitem wszechczasów, ale chętnie kiedyś po niego znów sięgnę. Dość dobrze nawilżał i działał łagodząco dzięki zawartości alantoiny i pantenolu. Jego cena to około 9zł. Chciałabym wypróbować również inne jego wersje - z witaminą A, A + E oraz witaminą F.

5. Juvit C - świetne gotowe serum antyoksydacyjne do twarzy. Witamina C w glicerynie, dość dobrze się wchłania, jednak najlepiej stosować je na noc.Wystarczy kilka kropelek na całą twarz, więc jest bardzo wydajne (kosztuje 12zł).

wtorek, 6 stycznia 2015

Jak zrobić płyn do dezynfekcji pędzli?

Od kiedy zaczęłam używać kosmetyków mineralnych powstała moja mała kolekcja pędzli do makijażu. Jednak powstał też problem z moim lenistwem - nie chciało mi się ich codziennie myć. Wtedy postanowiłam kupić sobie płyn do dezynfekcji, ale potem zmieniłam plan i postanowiłam sobie taki zrobić sama. W sieci znalazłam kilka przepisów, ale postanowiłam kombinować i tak oto powstał mój własny przepis:
  • 100ml spirytusu 
  • 100ml wody destylowanej/hydrolatu/micela (ja dałam po 50ml hydrolatu różanego i 50ml płynu micelarnego)
  • 20ml odżywki bez spłukiwania (u mnie GlissKur total repair)
  • 5ml szamponu (ja użyłam Facelle do higieny intymnej)
  • kilka kropli gliceryny
Wszystko po kolei wlewałam do buteleczki z atomizerem 250ml, na koniec zakręciłam, wstrząsnęłam i gotowe :) Płynem pryskam pędzel, a następnie wycieram w wacik kosmetyczny (wykonując pędzlem tylko ruchy pionowe lub poziome, nie okrężne!) Alkohol konserwuje mieszankę i dezynfekuje pędzel, a pozostałe składniki dbają o oczyszczenie i zachowanie dobrej jakości włosia.

Płynu zużyłam już jedną całą buteleczkę i jestem bardzo zadowolona z efektów. Wyczyści każdy pędzel po użyciu podkładu, bronzera czy różu, dzięki temu mogę je prać tylko raz w tygodniu. Nie zauważyłam w żadym stopniu aby włosie się odkształciło czy wypadało. Właśnie zrobiłam sobie kolejną buteleczkę tego specyfiku, bo jak dla mnie w 100% spełnia swoją funkcję i nie potrzebuję sklepowego zamiennika.